17.12.21
- Klementyna
- 17 gru 2021
- 1 minut(y) czytania
Z Madą jest źle. Rozwaliłam ją. Czuję to. Jestem beznadziejna. Powinnam chronić je, to moje życie, nie ich. Znalazłam sobie powierniczkę. Tłukłam w nią jak w bęben. Wykończyłam. Ja spałam, a ona nie. Wieczorem pisze: odkładam telefon. Rano: muszę się ubrać. Dlaczego nie zrobiła tego wcześniej? Dawała mi znaki, mówiła, ale ja tkwiłam w tym obłędzie. Miałam w zasadzie tylko ją. I waliłam w nią. Alka jest bardziej asertywna. Dlatego przetrwała.
Przepraszam. Odbierz chociaż telefon i powiedz co mogę zrobić, aby naprawić to co Ci zrobiłam.
Comentarios